Wywiad z Krzysztofem Danielewiczem

Wywiad z Krzysztofem Danielewiczem

Dzięki uprzejmości trenera rocznika 2004-2006 p. Jacka Narojczyka publikuję na naszej stronie wywiad z Krzysztofem Danielewiczem:

Mamy przyjemność zaprezentować naszym młodym piłkarzom oraz ich rodzicom jednego z profesjonlnych piłkarzy, który uczył się gry w piłkę  w Parasolu. W rozwinięciu wywiad z KRZYSZTOFEM DANIELEWICZEM, który rozopczynał swoją karierę w Parasolu Wrocław w wieku 7 lat...a dzisiaj jest piłkarzem klubu z Ekstraklasy Cracovia Kraków.  

 Poniżej mamy najlepsze akcje Krzysztofa Danielewicza w 2013 roku. Proszę wsyzstkich żeby obejrzeli ten materiał oraz przeczytali wywiad.  

http://www.youtube.com/watch?v=ng-tCPZ9xsM

MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ !

To pierwsz wywiad z cyklu "gwiazdy z Parasola". Będziemy się starali przeprowadzać rozmowy z naszymi najsłynniejszymi wychowankami a w przyszłości także postaramy się zapraszać ich na nasze trenigni czy mecze.Wywiad również do przecztania w dziale po lewej stronie. Zapoznać się z tym wywiadem to obowiązek dla każdego chłopaka z Parasola.

Imię: Krzysztof
Nazwisko: Danielewicz
Data urodzenia 26 lipca 1991 (22 lata) 
Miejsce urodzenia: Wrocław 
Wzrost/waga: 182 cm/75 kg 
Obecny klub: Cracovia 
Pozycja: pomocnik   

1. Cześć. Na wstępie dzięki, że znalazłeś czas żeby udzielić nam tego krótkiego wywiadu. Wszyscy wiedzą, że swoją karierę piłkarską rozpoczynałeś w „Parasolu” Wrocław, a dzisiaj jesteś podstawowym zawodnikiem klubu ekstraklasy „Cracovia” Kraków.  Jakie były Twoje początki? Ile miałeś lat jak się zapisałeś do naszego klubu? Kto był Twoim trenerem?

Moje początki były klasyczne – na trening zaprowadził mnie kolega, Kuba Błaszczyk. Zaczynałem w grupie u trenera Skupienia, wśród chłopaków starszych ode mnie o rok, ja miałem wtedy 7 lub 8 lat, już dokładnie nie pamiętam. Trenowaliśmy na „Saharze” (boczna płyta na której nie ma trawy, która nasi chłopcy tak bardzo „lubią” J ), na bramkach „piątkach”. Byłem niesamowicie zmotywowany, żeby pokazać się z jak najlepszej strony na pierwszych treningach!

2. Jak długo reprezentowałeś barwy „Parasola”?

Barwy Parasola reprezentowałem od tego pierwszego trenigu aż do 16. roku życia, kiedy przeszedłem do Zagłębia Lubin. Czyli było to prawie 10 lat.

3. Jakie odnosiłeś sukcesy jeszcze jako zawodnik „Parasola”?

Jako jeden z największych sukcesów wspominam jak w Lidze Dolnośląskiej Juniorów zostawiliśmy w tyle takie zespoły jak Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław czy Miedź Legnica. Przegraliśmy dopiero z Jedynką Krasnystaw w 1/16 finałów Mistrzostw Polski.

4. Jak potoczyła się Twoja kariera po odejściu z „Parasola”?

Najpierw spędziłem 3,5 roku w Zagłębiu Lubin, gdzie grałem w juniorach, rezerwach (3. liga) i młodej ekstraklasie. Niestety nie dostałem szansy zadebiutowania w pierwszej drużynie Zagłębia. Ale zostałem wypożyczony do Ruchu Radzionków (1. liga), skąd, po udanej rundzie, kupiła mnie Cracovia. W Krakowie gram od 1,5 roku, pół roku temu awansowaliśmy z 1 ligi do ekstraklasy.

5. Jak wspominasz swoich dawnych kolegów z Parasola? Jak wypadałeś na ich tle?

Kolegów z Parasola wspominam bardzo dobrze, zarówno jako kumpli, jak i przyszłych piłkarzy. Do dnia dzisiejszego dziwię się, że poza mną nikt nie przebił się wyżej niż do 3. ligi. W Parasolu nie byłem żadną gwiazdą tylko jednym z wielu chłopaków, którzy systematycznie się uczyli i w miarę możliwości rozwijali umiejętności piłkarskie. Może miałem trochę więcej wytrwałości niż pozostali?

6. Czego oprócz gry w piłkę nożna na wysokim poziomie nauczyłeś się w „Parasolu”?

Oprócz gry w piłkę i dyscypliny trener Skupień wpajał nam rożne zasady, których powinno się przestrzegać na co dzień. Również takie, które pomagały w kształtowaniu siebie jako przyszłego sportowca – uczył nas wytrwałości, ciężkiej pracy i odporności psychicznej.

7. Obecnie jesteś zawodowym piłkarzem ekstraklasowego klubu Cracovia Kraków. Jak wygląda życie zawodowego piłkarza? Jak wygląda Twój zwykły dzień?

Życie zawodowego piłkarza bardzo mi się podoba! Nie ma co ukrywać - robię to co kocham i utrzymuje się z tego, myślę że każdy młody zawodnik o tym marzy. Zwykły dzień wygląda tak, że zazwyczaj o godzinie 11 mamy w klubie trening całej drużyny. Potem ewentualnie zostaję na boisku, żeby poćwiczyć dodatkowe elementy albo odwiedzam siłownię, aby popracować nad muskulaturą. Później wszystko kręci się wokół zregenerowania organizmu i dobrego odżywiania, a wolny czas spędzam podobnie, jak każdy człowiek w moim wieku.

8. Co mógłbyś poradzić swoim młodszym kolegom, którzy dzisiaj mają po 9-10 lat i też marzą o zostaniu zawodowym piłkarzem klubu z ekstraklasy? Co powinni robić, aby tak jak Ty zagrać kiedyś w ekstraklasie?

Młodym zawodnikom Parasola radziłbym przede wszystkim, żeby mieli odpowiednie nastawienie psychiczne do trenowania piłki. Spełnienie marzeń o zawodowym graniu to ogromne poświęcenie, ciężka praca i litry potu wylane na treningach. Życie piłkarza wbrew pozorom nie jest takie sielankowe, jednak ciężka praca później popłaca. Poza tym radziłbym Chłopakom, żeby grali w piłkę wszędzie i w każdej wolnej chwili - zostawcie komputery, iPhony czy Facebooki! Weźcie piłkę i idźcie na dwór... tak rodzą się talenty w piłce.

9. Często chłopcy młodzi chłopcy mają problem z zaangażowaniem podczas treningów. Czy uważasz, że młody zawodnik, który nie stara się na treningach, ma szansę zostać zawodowym piłkarzem?

Zaangażowanie to podstawa w profesjonalnym uprawianiu piłki nożnej. Ba, nawet w amatorskiej piłce nie może zabraknąć zaangażowania, to jest po prostu nieodzowny element tego sportu! Historia pokazała już nie raz, że chłopak, który był najlepszy w młodzikach, ale nie chciało mu się  trenować, znikał szybciej niż się pojawił... A później na pierwszych stronach gazet pojawiali się ci, którzy na to zapracowali - od małego pokazywali, że potrafią i lubią dużo i ciężko trenować.

10. Jakie są Twoje najbliższe plany i marzenia związane z karierą piłkarską?

Moimi najbliższymi marzeniami są gra w dorosłej reprezentacji Polski oraz wywalczenie z Cracovią udziału w europejskich pucharach. W przyszłości bardzo liczę na transfer do dobrego zachodniego klubu.

11. Na koniec chciałbym Cię prosić żebyś powiedział co myślisz o szkoleniu dzieci i młodzieży w MKS „Parasol” Wrocław. Czy uważasz, że z naszego klubu kolejni młodzi zawodnicy będą trafiali do ekstraklasy lub 1 ligi?

W Parasolu zawsze był wysoki poziom szkolenia młodzieży i myślę, że nadal tak jest. Uważam, że   od czasów, kiedy byłem zawodnika Parasola, w tym klubie bardzo dużo zmieniło się na lepsze – mam na myśli przede wszystkim powstanie boisk ze sztuczną trawą, ale i treningi prowadzone są zgodnie z najnowszymi trendami, obowiązującymi we wszystkich profesjonalnych szkółkach piłkarskich. Znam dobrze wielu z obecnych trenerów Parasola i mam o nich bardzo dobre zdanie. Moim dobrym kolegą jest pracujący w Parasolu Piotrek Bartyzel - miałem okazję gościć na jednym z treningów, który prowadził i mogę śmiało powiedzieć, że przy takich ludziach jak on młodzi w Parasolu będą mogli się rozwijać. Jeśli tylko nie zabraknie im wytrwałości, z pewnością dotrą do ekstraklasowego poziomu.

 Dzięki za rozmowę :)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości